Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Lut 19, 2025, 04:10:11
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nieznany Dialekt  (Przeczytany 9507 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Herkules
Administrator
*****
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 12528



« : Gru 03, 2007, 15:35:00 »

Na jednym z forĂłw zacz¹³em kiedyÂś cykl anegdotek o zabawnych „gafach” jĂŞzykowych. Wczoraj kilka osĂłb przypomniaÂło mi o tym i radziÂło abym kontynuowaÂł ten cykl. NazwaÂłem to wtedy „WieÂża Babel”, myÂślĂŞ Âże zostanĂŞ przy starym tytule, bo jest juÂż znany a i pierwsza anegdotka „Nieznany dialekt” jest przypomnieniem z tamtego cyklu.  W cyklu tym chcĂŞ opowiedzieĂŚ kilka anegdotek z mojego Âżycia na temat jĂŞzykowych „wpadek”, chĂŞtnie teÂż poczytam o przeÂżyciach lub historyjkach innych „forumowiczĂłw” w tym temacie.
Dzisiaj pierwsza anegdotka pt:
„Nieznany dialekt”.

Kiedy przed ok. Dwudziestoma latami kupi³em sobie w bawarskim Schweinfurcie Golfa, mój kolega poleci³ mi firmê ubezpieczeniow¹ HUK- Coburg. Mój niemiecki nie by³ wtedy jeszcze doskona³y ale nieŸle potrafi³em siê ju¿ wtedy po niemiecku dogadaÌ. Problem pojawia³ siê wtedy, gdy ktoœ mówi³ jednym z wielu dialektów. Frankoùski (fränkisch) jest tak trudny, ¿e nawet Niemcy z s¹siednich landów tylko z trudem potrafi¹ siê z Frankonami porozumieÌ.
Wchodz¹c do biura HUK- Coburg marzy³em sobie w duchu aby by³ tam ktoœ, kto mówi Hochdeutsch (niemieckim/ literackim). Los siê do mnie uœmiechn¹³, siedzia³a tam niezwykle atrakcyjna m³oda kobieta, która uœmiechaj¹c siê zaprosi³a mnie do stolika. W 10 minut za³atwiliœmy formalnoœci, na zakoùczenie da³a mi kilka rad i ma³y breloczek w prezencie.
Po miesiÂącu mĂłj dobry znajomy teÂż chciaÂł ubezpieczyĂŚ samochĂłd i poprosiÂł mnie Âżebym pomĂłgÂł mu jako tÂłumacz. PrzypomniaÂłem sobie jaka fajna „laska” tam siedzi i nie musiaÂł mnie juÂż drugi raz prosiĂŚ. Z uÂśmiechem „od ucha do ucha”, wprowadziÂłem kolegĂŞ do znanego juÂż biura i zacz¹³em siĂŞ rozglÂądaĂŚ za mojÂą „znajomÂą” agentkÂą. Niestety byÂła na urlopie i przyj¹³ nas sam szef, niezwykle grzecznie zaprosiÂł nas do stolika. ZaproponowaÂł po szklaneczce wody i przeszliÂśmy do sedna sprawy. Po kilku zdaniach spostrzegÂłem, Âże facet mĂłwi maÂło zrozumia³¹ dla mnie „gadkÂą”. PowiedziaÂłem mu, Âże niestety nie znam tego dialektu, ktĂłrym siĂŞ posÂługuje i Âże jeÂśli moÂże, to mĂłgÂłby mĂłwiĂŚ Hochdeutsch (literackim). GoœÌ zaczerwieniÂł siĂŞ jak burak, zacz¹³ nerwowo wycieraĂŚ pot z czoÂła i na nowo tÂłumaczyĂŚ o co mu chodzi. ZrozumiaÂłem Âże proponuje koledze jak¹œ taryfĂŞ ulgowÂą ale potrzebuje jakieÂś dokumenty ale niestety nie potrafiÂłem zrozumieĂŚ o co mu chodzi. CzÂłowiek robiÂł siĂŞ coraz czerwieĂąszy, rĂŞce drÂżaÂły mu juÂż jak alkoholikowi, kiedy po raz kolejny prosiÂłem go aby nie mĂłwiÂł tym jego dialektem i przeszedÂł na Hochdeutsch. Niestety rozumiaÂłem coraz mniej. PrzypomniaÂłem sobie, Âże niedaleko mieszka pan Alojzy, stary znajomy, ktĂłry od dawna mieszkaÂł juÂż we Frankonii. ZaproponowaÂłem krĂłtkÂą przerwĂŞ i wytÂłumaczyÂłem, Âże mam kogoÂś, kto juÂż dÂłuÂżej tutaj mieszka. DziwiÂło mnie bardzo, Âże goÂściu mnie potrafi zrozumieĂŚ a ja jego „ni w zÂąb” ale nie doszukiwaÂłem siĂŞ przyczyn, pobiegÂłem po pana Alojzego.
Po kilkunastu minutach wrĂłciÂłem z moim znajomym, przecieraÂłem oczy, szpicowaÂłem uszy i nie wychodziÂłem z podziwu z jakÂą ÂłatwoÂściÂą Alojzy dyskutowaÂł sobie z szefem biura HUK- Coburg. Dziwne wydawaÂło mi siĂŞ teÂż to, Âże doskonale rozumiaÂłem pana Alojzego ale Niemca tak jak wczeÂśniej co piÂąte sÂłowo, nie musiaÂłem juÂż, pan Alojzy dokoĂączyÂł sprawĂŞ w 10 minut.
Po wyjÂściu zapytaÂłem go: „Panie Alojzy, zrozumiaÂł pan ten jego dialekt w stu procentach, czy teÂż pan musiaÂł siĂŞ czegoÂś domyÂślaĂŚ”? Alojzy popatrzaÂł na nas z politowaniem, pokiwaÂł gÂłowÂą i uÂśmiechajÂąc siĂŞ powiedziaÂł swojÂą ÂślÂąskÂą gwarÂą sÂłowa, ktĂłre do dzisiaj brzmiÂą mi w uszach:
„Jaki zaÂś tam dialekt, jaki dialekt? Gupole, przeca tyn chop sie jÂąkoÂł”.

Kurcze, jak to dobrze znaĂŚ jĂŞzyki    MrugniĂŞcie
 
Zapisane
Green woman
Gość
« Odpowiedz #1 : Gru 13, 2007, 01:56:28 »

  Widze,ze nikt nie ma smialosci tutaj czegokolwiek dopisac.......Ja dzis czytalam ta anegdote kolejny raz i kolejny raz usmialam sie do lez.Jest swietna.....
Zapisane
@alias
V.I.P.
***
Offline Offline

Wiadomości: 4752



« Odpowiedz #2 : Gru 13, 2007, 07:08:28 »

Jo to rozumia,u moich starzykĂłw tez w chalpie byÂł taki jedyn, co przeca tak godoÂł, Âże nie rozumia, a on sie jÂąkoÂł. ÂŚlÂąskie stworzonko pod nazwÂą @alias A wtedy do mnie tam mĂłwili: Ty jestes zwei und zwanzig? Abo 22?
Zapisane

Ludzie sÂą jak kwiaty - stworzeni do tego, aby siĂŞ rozwijaĂŚ
EB:))
V.I.P.
***
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3436


Wielkie nadzieje czyniÂą ludzi wielkimi...


« Odpowiedz #3 : Sty 04, 2008, 20:07:52 »

To byÂło dobre...a mamusia mĂłwiÂła ucz siĂŞ jĂŞzykĂłw...UÂśmiech)
Zapisane

Pokrewne dusze ³¹cz¹ siê od pierwszego wejrzenia diamentowymi wiêzami.
barubasz
Moderator DziaÂłu
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 190


« Odpowiedz #4 : Sty 06, 2008, 18:25:49 »

Dobre !!!!,

Podobnie, kiedy chciaÂłam  zruzumiec co mĂłwi do mnie Kaszub, a przecieÂż teÂż Polak  UÂśmiech
Dodam, Âże przystanĂŞÂłam kiedys opodal Âławeczki w Karwi,  na ktĂłrej przesiadywali Kaszebi i miaÂłam nadziejĂŞ, Âże zrozumiem o czym rozmawiajÂą.
Nie wiem, czy  urlopy tak szybko mijajÂą  MrugniĂŞcie, czy za rzadko tam przystawaÂłam, lub za krĂłtko , a moÂże maÂło pojĂŞtna jestem  JĂŞzyk, w kaÂżdym razie  nie nauczyÂłam siĂŞ rozumieĂŚ KaszebĂłw, nie wspomnĂŞ juÂż o mĂłwieniu.
Zapisane
Herkules
Administrator
*****
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 12528



« Odpowiedz #5 : Sty 21, 2008, 02:39:01 »

Barubaszko miÂła, moÂże wÂśrĂłd KaszubĂłw teÂż sÂą ludzie z podobnÂą "wymowÂą" jak opisany przeze mnie szef biura firmy ubezpieczeniowej?
MoÂże dlatego nie potrafisz tego zrozumieĂŚ? DuÂży uÂśmiech DuÂży uÂśmiech DuÂży uÂśmiech
Po po po zdra zdra wia wiam cmok, cmok
Zapisane
barubasz
Moderator DziaÂłu
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 190


« Odpowiedz #6 : Sty 21, 2008, 13:20:45 »

ZrozumiaÂłam  DuÂży uÂśmiech ,Âże nie mogÂłam zrozumieĂŚ  JĂŞzyk
buziaki
B.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.524 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kl7 hkcz homofriends smoczyjezdzcy cybersteam